Brockley Sid Brockley Sid
301
BLOG

Prasa drukowana – znikający punkt.

Brockley Sid Brockley Sid Gospodarka Obserwuj notkę 5

 

W przypadku gdyby nikt ci nie powiedział – drukowane gazety są już martwe. My to wiemy, oni to wiedzą, tylko udajemy że z nimi jest wszystko w porządku, tylko żeby być uprzejmym- tak brzmi wpis blogera podpisującego sięjearle, na stronie internetowej o alarmistycznej nazwie:journalism-is-dead.com.
Jaka jest w rzeczywistość, papierowych wydań, pisałem w styczniowej notce, (http://brockleysid.salon24.pl/147308,przyszlosc-prasy) , po której w komentarzach dostałem spore cięgi za obronę, anachronicznych, zdaniem niektórych, środków przekazu informacji. Moje stanowisko od tego czasu nie zmieniło się zasadniczo, nadal twierdzę że nowe technologie owszem tak, ale przy zachowaniu ambitnego dziennikarstwa w formie papierowej. Jestem realistą, który nie ma złudzeń co do losu gazet, a właściwie walki którą muszą stoczyć wydania papierowe z nowymi technologiami, takimi jak Kindle Amozona, czy mega nowoczesny Tablet firmy Apple. Wynik, wydaje się być całkiem niekorzystny dla mojej, nieco idealistycznej wizji przyszłości prasy.
 
Jednak trzeba tutaj również dołożyć kilka zdań na temat technologii wypierającej, papierowe wydania gazet, w tym technologii 140 znaków Twittera, którego użytkownicy liczeni są w dziesiątkach milionów. Firma badawcza z San Antonio w USA Pear Analytics przeprowadziła analizę informacji umieszczanych na tym portalu społecznościowym. Wynika z niej jasno, że na jednym pierwszych miejsc zarówno szukanych jak i umieszczanych na Twitterze notek, znajdują się właśnie - doniesienia prasowe. Pomijając bełkot, który dominuje na tym portalu, trudno wyobrazić sobie przyszłą kampanię wyborczą np. w Stanach Zjednoczonych bez tego medium. Twitter sprawdził się dobrze jako instrument do organizacji form protestu politycznego w Chinach czy Iranie. Jednak taka postać przekazywanych wiadomości, niesie w sobie zasadniczą pułapkę, którą jest ograniczoność formy do 140 znaków. Tak wiem, padną tu argumenty, o ważności szybkich i syntetycznych informacji we współczesnym świecie, jednak nie zmienia to faktu, że zastępuje się stopniowo, głęboką analizę publicystyczną pobieżną i płytką notką. A poza tym, można przecież, jak zarzucą mi obrońcy nowych technologii, korzystać z bardziej analitycznych i szerszych źródeł. Pewnie, jakaś prawda w tym jest, jednakże owe głębokie źródła,niedługo zupełnie stracą rację bytu na rzecz twitteropodobnych fenomenów Internetu. Ciekawą diagnozę Twittera przedstawił prof. Jonathan Zittrain z Uniwersytetu Harwardzkiego: „wartości powodujące że Twitter wydaje się tak idiotyczny, sprawiają tylko że w tym właśnie tkwi jego siła”.
Dlatego między innymi nie dziwi nikogo że Internet bryluje tutaj jeśli chodzi o generowanie zysków. Jak się okazuje branża wydawców prasy wcale nie ma za sobą najtrudniejszego okresu, jak wskazał raport Deloitte opublikowany przez Financial Times, dla tego typu mediów zaczęło się przejście z „okresu trudnego do niemożliwego”, gdzie następują kolejne cięcia i ograniczenia. W innym raporcie przedstawionym również przez FT, wskazany jest spadek drukowanych tytułów w Wielkiej Brytanii, gdzie w roku 2002 sprzedano 12.8 mln gazet, w 2008 sprzedaż wyniosła poniżej 11 milionów, natomiast w 2013 przewiduje się że wynosić będzie poniżej 9 milionów egzemplarzy. Przy ciągle rosnącej populacji Wyspiarzy, dane te nie pozostawiają złudzeń co do przyszłości. Jest to również tendencja światowa.
Zaproszony w 2006 roku, na kongres Krajowej Federacji Prasy Francuskiej, bankier z BNP – Paribas, wzbudził sensację stwierdzeniem, że dziennikarze znajdują się dziś w takiej sytuacji, jak metalurdzy w latach 70 we Francji – są skazani na zniknięcie, tylko jeszcze o tym nie wiedzą. Liczby potwierdzają tę tezę. We Francji zlikwidowano 2.3 tys. stanowisk w 2009 roku, natomiast w Ameryce w tym samy czasie pracę straciło prawie 25 tysięcy dziennikarzy. W sumie w USA jest dziś 300 tysięcy dziennikarzy, podczas gdy 10 lat wcześniej było ich 414 tysięcy.
Problem który trapi krąg gazet, wydaje się szerszy. Bowiem nie opiera się wyłącznie o wyniki ekonomiczne, sprzedawanych reklam czy cięcia etatów i zamykanie kolejnych tytułów. Wydania papierowe, próbując za wszelką cenę podążać trendem technologicznym, zapominają bardzo często o treści, przedkładając szybkość i wszechobecność ponad wszystko. Co spowodowało, że informacja stała się przez swoją internetową dostępność prawie całkowicie bezwartościowa a jej produkcja nigdy nie była tak zagrożona. Oponenci mogą w tym miejscu powiedzieć, dobrze takie mamy wymogi wolnego rynku każda dziedzina gospodarki musi się przystosować, tak czy inaczej, z korzyścią dla potencjalnego odbiorcy. I tutaj tkwi, jak się wydaje, największy problem a właściwie meritum mojego sprzeciwu. Otóż, redakcje redukują liczbę stałych korespondentów zagranicznych, ilość reportaży i poważnych dziennikarskich dochodzeń. Przez to, w przyszłości może się okazać, że wartość trafiającej na nasz ekran komputera informacji, jest nijaka, bo albo pusta albo zupełnie wypaczona. I cena za całkowite uzależnienie wydawców gazet od reklamodawców, będzie wysoka. Poniosą ją nie tylko dziennikarze tracący etaty, ale również zwykli odbiorcy opinii i informacji jak ja. Okaże się bowiem że będziemy niedługo mieli tylko gówniane, idiotyczno- twitterowe informacje,bez treści ale za to nowocześnie i niezwykle szybko.Natomiast większość odbiorców cierpieć będzie na „infootyłość”jak określił to E. Scherer, czyli skazanie na korzystanie z niezliczonej ilości serwisów zalanych drobnymi, służącymi rozrywce darmowymi newsami, pędzącymi jeden za drugim bez sensu i ładu.
 
http://journalism-is-dead.com/
http://blog.comscore.com/2009/09/changing_demographics_of_twitter.html
http://www.reuters.com/article/idUSTRE53S1A720090429
http://www.journalism.co.uk/5/articles/533044.php
http://www.ft.com/cms/s/0/4d6576cc-c646-11dd-a741-000077b07658.html?nclick_check=1
http://www.economist.com/opinion/displayStory.cfm?Story_ID=7830218
Le Monde diplomatique – Marie Benilde – Blaski i nędze dziennikarstwa w dobie cyfrowej  

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka