Brockley Sid Brockley Sid
465
BLOG

Barbara Hulanicka polski akt w rebeli angielskiej kultury

Brockley Sid Brockley Sid Kultura Obserwuj notkę 0

 

 
 
Jeśli tajemnice ciągle istnieją, to po to, by ludzie mogli je odkrywać. Ich wyjawianie natomiast, daje nam możliwość zrozumienia historii. Prawda jest taka że obecni Brytyjczycy nigdy nie pozbyli się piętna kulturowego przełomu lat 60-tych. Ciągle wracamy, do tego co powstało wówczas. Muzyka, konsumpcjonizm, kultura celebrytów – wszystko ma swój początek i kontynuację w latach 60-tych. Tak opisuje esencję rzeczywistości, brytyjski historyk Andrew Marr.
Jednak jak, ma się to do tytułu notki? Otóż, jest to, wydaję się niezbędna informacja dla zrozumienia fenomenu Barbary Hulanickiej. Polki, której wkładu, do angielskiej rewolucji kulturowej przełomu lat 60, nie negują najwięksi znawcy tematu.   
O postaci Barbary Hulanickiej w Polsce mówi się niewiele lub nie pamięta się w ogóle. Urodziła się w Warszawie w 1936 roku, dorastała w kontrolowanej przez Brytyjczyków Palestynie. Do momentu kiedy jej ojciec, negocjator ONZ został zamordowany przez terrorystów. Ostatecznie dorastała w angielskim Brighton, gdzie ukończyła szkołę artystyczną.
Biba- to termin, wyznaczający w brytyjskiej kulturze nie tylko zmiany na polu mody, ale przede wszystkim wyznaczający nowe miejsce kobiet w anachronicznym systemie społecznym. Biba to ikoniczna nazwa pierwszych, wysyłkowych sklepów, z modnymi ubraniami. W ten sposób Hulanicka, rozpoczęła krucjatę ówczesnej mody ale również emancypacji kobiet. Pierwszy sklep powstał, w Londyńskiej dzielnicy Kensington w 1964 roku. Czym był w owym czasie, ten butik z odzieżą? Przede wszystkim, znakiem zmiany pokoleniowej, obyczajowej, kulturowej społeczeństwa Brytyjczyków. Egalitaryzm, hierachiczność, podziały klasowe zaczęły „pękać w fundamentach”. Działo się tak gdyż nowy system ekonomiczny kraju, pozwolił rewolucjonistom między innymi w dziedzinie mody, wykorzystać w pełni wolność osobistą każdego obywatela kraju. A właściwie obywatelki królestwa Albionu, które to właśnie rozpoczęły w latach 60-tych, erę zakupów.
Hulanicka była zahipnotyzowana wówczas postacią Audrey Hepburn, jej kształtami – długą szyją, niewielką głową. Jej pierwsza, świetnie sprzedająca się kolekcja, to różowa suknia w kratę – dokładnie taka którą nosiła na sobie Brigitte Bardot w trakcie swojego ślubu.
Butiki Hulanickiej, były miejscami dosyć niezwykłymi jak na ówczesne realia. Ciemne wnętrza, dosyć chaotycznie rozmieszczone ubrania, wśród których jakby zagubieni, snuli się klienci. Mimo to, te wnętrza kryły w sobie kolekcje, zmieniające się praktycznie każdego tygodnia. Po pewnym czasie, świat celebrytów ogarnęła gorączka kupowania w Biba.Wyjątkowość oferowanej kolekcji polegała na tym, że oprócz gwiazd na ubrania stać było również zwykłe maszynistki i uczennice.
Yoko Ono, księżniczka Anna, Raquel Welch oraz Brigitte Bardot to lista osób zaopatrujących się w tych kultowych butikach. Zresztą Bardot przyznała w jednym z wywiadów że: „Biba pomogła jej stworzyć własny  koncept dobrych zakupów, rekreacyjną czynność dla młodych osób”  
Jak oceniają specjaliści, był to początek kultury kupowania polegającej na zasadzie, kup i wyrzuć. To zjawisko było również, prostą manifestacją wolności, wykonywaną przez miliony kobiet.
Powstał termin – wyglądu Biba. Kolekcji dla dziewcząt, niezbyt obdarzonych przez naturę piersiami, kobiet które nie zostały doświadczone do tej pory przez macierzyństwo, dla wszystkich tych które korzystają z tabletek antykoncepcyjnych. Czy wreszcie tych rozpoczynających właśnie karierę, bądź zwyczajnie czujących się wyzwolonymi.
 
Ostatecznie, Biba została zniszczona (1976), przez panującą inflację oraz nieudane próby ekspansji. Która, kultowe butiki, zamieniła w gigantyczne sklepy wielko-powierzchniowe, sprzedające praktycznie wszystko. Od gotowych posiłków zaczynając, na fasoli kończąc. Tym sposobem chciwość połączona z cynizmem nowych właścicieli sieci butików zakończyła ważny etap przemian Brytyjskiej kultury lat 60- tych, z domieszką polskiego ducha.
 
Barbara Hulanicka, obecnie ciągle kontynuuje dzieło projektowania. Mieszkając w Stanach Zjednoczonych, tworzy kolekcje dla marki Topshop, sieci wyposażenia wnętrz Habitat, czy wreszcie japońskiej mody młodzieżowej Minirock.
Podobno w jej obecnych projektach, jak twierdzą specjaliści, można dostrzec reminescencję kolekcji Biba.Jednak ja tego nie wiem, bo się na tym nie znam. Wiem jednak, że „rebelia” która dokonała się w latach 60-tych na Wyspach Brytyjskich była ogromna, a Biba i polski akcent, ma w tym swój imponujący udział. 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura